Czy to prawda, że wystarczy oczyścić ranę po skaleczeniu, by uniknąć tężca? Sprawdź, co powinnaś wiedzieć!
Największe ryzyko zachorowania na tężec wiąże się ze skaleczeniami i otarciami powstałymi poza domem
Fot. 123rf.com

Czy to prawda, że wystarczy oczyścić ranę po skaleczeniu, by uniknąć tężca? Sprawdź, co powinnaś wiedzieć!

Czy to prawda, że tężec nie jest zaraźliwy, a przechorowanie go daje trwałą odporność? Czy leczenie jest proste? Nasza wiedza o tym schorzeniu bywa niewielka. Sprawdź, czy najlepszym sposobem zapobiegania tężcowi są szczepienia, czy dają odporność na całe życie i czy przed egzotycznymi wakacjami warto pomyśleć o szczepieniach przeciw tężcowi. 

Tężec to zakaźna choroba bakteryjna, która pomimo swojej rzadkości, wciąż stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Często związana z ranami i obrażeniami, choroba ta jest powodowana przez bakterię o nazwie Clostridium tetani. Mimo dostępności szczepionek, tężec nadal pozostaje nieodłączną częścią medycyny, a jego zrozumienie jest kluczowe dla poprawy opieki zdrowotnej na całym świecie.

Czy to prawda, że tężec nie jest zaraźliwy?

To prawda. To choroba zakaźna, ale nie zaraźliwa. Wywołuje ją rozwijająca się w warunkach beztlenowych bakteria - Clostridium tetan, nazywaną laseczką tężca. Może ona, w formie zarodnikowej, żyć wiele lat. Czai się w glebie, kurzu domowym, wodzie – zarówno słonej, jak i słodkiej, a także w zwierzęcych odchodach.

Czy to prawda, że przechorowanie tężca daje trwałą odporność?

To mit. Przejście tężca nie chroni przed kolejnym zachorowaniem. Choroba może mieć bardzo ciężki przebieg. Po wniknięciu do organizmu pałeczki tężca produkują toksynę, która uszkadza centralny układ nerwowy. Dochodzi do zwiększenia napięcia mięśniowego oraz bolesnych i długotrwałych skurczów mięśni, m.in oddechowych i krtani. Mogą one prowadzić do ostrej niewydolności oddechowej.

Czy najlepszym sposobem zapobiegania tężcowi są szczepienia?

To prawda. Zagrożenie tężcem jest spore. Każde zranienie niesie ryzyko zakażenia, zwłaszcza gdy rana ulegnie zanieczyszczeniu brudem, ziemią lub odchodami zwierząt. A o to bardzo łatwo. Jak wynika z prowadzonych statystyk, 80 proc. zakażeń powstaje wskutek drobnych zranień. Największe ryzyko wiąże się ze skaleczeniami i otarciami powstałymi poza domem - choćby podczas pracy w ogrodzie czy na działce. Bardzo trudno ich uniknąć. Dlatego trzeba chronić się za pomocą szczepień.

Obowiązkowe szczepienia zostały wprowadzone w w 1954 r. Wcześniej na tężec chorowało rocznie ponad 400 osób, 300 z nich umierało. W latach 2000-2017 liczba zachorowań na tężec w Polsce nie przekraczała 20 przypadków rocznie, a od 1984 r. nie odnotowano wystąpienia tężca noworodków. Obecnie chorują głównie osoby starsze, od dawna nieszczepione.

Czy szczepienie przeciwko tężcowi daje odporność na całe życie?

To mit. Niestety, odporność po szczepieniu zmniejsza się z upływem czasu, po ostatniej dawce (w ramach obowiązującego obecnie kalendarza szczepień otrzymuje się ją w wieku 19 lat). Dlatego potrzebne są dawki przypominające co 10 lat. Do wyboru są szczepionki pojedyncze (cena ok. 80 zł) lub skojarzone: tężec razem z błonicą i krztuścem (ok. 120 zł) – w obu wypadkach konieczna jest jedna dawka co 10 lat.

Czy to prawda, że najbardziej narażone na tężec są małe dzieci i starsze osoby?

To nie do końca prawda. Małe dzieci zwykle są uodpornione, ponieważ wg kalendarza szczepień, szczepienie przeciw tężcowi (razem z błonicą i krztuścem) jest obowiązkowe i pierwszą dawkę niemowlęta otrzymują już w drugim miesiącu życia, kolejne dwie co 8 tygodni. Dawka uzupełniająca podawana jest w drugim roku życia, a dawki przypominające w wieku 6 lat oraz 14 lat. Zaleca się szczepienie przypominające w wieku 19 lat.

Seniorzy, jeśli nie pamiętali o przyjmowaniu dawek przypominających co 10 lat, mogą nie mieć odporności. Okazuje się, że powyżej 60 r.ż. przeciwciała ochronne posiada zaledwie co czwarta osoba.

Czy przed egzotycznymi wakacjami warto pomyśleć o szczepieniach przeciw tężcowi?

To prawda. Takie szczepienia zalecane są wszystkim dorosłym, którzy wyjeżdżają w rejony Afryki, Ameryki Południowej i Azji. W tych krajach, ze względu na klimat i gorszy poziom higieny istnieje większe zagrożenie tężcem. Oczywiście, szczepienie jest konieczne tylko wówczas, jeśli od ostatniej dawki minęło ok. 8-10 lat.

Czy to prawda, że jeśli się skaleczymy np. podczas pracy w ogrodzie, wystarczy oczyścić ranę, a tężec nam nie grozi?

To mit. W takim wypadku może być wskazana dawka przypominająca szczepienia. Czasami - poza szczepionką - konieczne jest podanie antytoksyny. Robi się tak, gdy doszło do zranienia u osób nieszczepionych, z niepełnym cyklem szczepień, jeśli brak dokumentacji lub ostatnia dawka szczepienia podana była ponad 10 lat przed zranieniem. Antytoksyna podawana jest również w przypadku ran niewielkich, ale głębokich albo rozległych, zanieczyszczonych glebą. Konieczna jest także wówczas, gdy zranienie nie było prawidłowo opatrzone (chodzi przede wszystkim o właściwe oczyszczenie rany), nastąpiła duża utrata krwi, osoba zraniona była osłabiona lub wycieńczona.

 

Czytaj więcej