Błędne jest przekonanie, że smutek to objaw niezbędny do stwierdzenia depresji. Tak naprawdę symptomy choroby mogą być bardzo mylące. Depresję można łatwo pomylić z przemęczeniem. Po czym zatem poznać, że nam lub bliskim grozi ta poważna choroba? Poznaj objawy depresji i sprawdź, na czym polega jej leczenie.
Depresji warto przyjrzeć się bliżej właśnie teraz, bo zimowa dieta (jemy bardziej słodko i tłusto niż w ciepłe miesiące) zwiększa ryzyko wystąpienia choroby nawet o 40%. A choć myślami jesteśmy już przy wiośnie, wciąż możemy być bardziej podatne na zachorowanie.
Dla wielu z nas zaskoczeniem jest, że chory na depresję może zachowywać się, jakby był tylko bardzo zmęczony. Może nie mieć siły na najprostsze czynności (takie jak choćby wstanie z łóżka, umycie zębów). Dodatkowo dawne zainteresowania są mu obojętne, nic go nie cieszy. Te dwa objawy wystarczą, by zdiagnozować depresję.
Oprócz opisanych powyżej chory może też być przygnębiony. Konsultacji lekarza (POZ lub psychiatry) wymagają i opisane wcześniej, i dodatkowe objawy:
Gdy psychiatra lub lekarz rodzinny stwierdza chorobę, przepisuje leki (może też doradzić psychoterapię). Wielu chorych obawia się ich stosowania – panuje opinia, że uzależniają i trzeba je brać do końca życia. To nieprawda. Przeciętnie leczenie trwa 9 miesięcy, potem leki stopniowo odstawiamy (decyduje lekarz).
Uwaga! Nie można samemu odstawiać leków, gdy poczujemy się lepiej (np. po 3 miesiącach), bo może to spowodować nawrót depresji. Robi to lekarz (np. zimą nie odstawi leków).