Jak sobie lepiej radzić z rozwiązywaniem problemów – skuteczne strategie
Dodaj sobie wiary we własne siły - to pomaga w rozwiązywaniu problemów.
Fot. 123RF

Jak sobie lepiej radzić z rozwiązywaniem problemów – skuteczne strategie

W życiu każdego z nas pojawiają się różnego rodzaju trudności do pokonania, ale nie każdy z nas umie sobie z nimi jednakowo dobrze radzić. Co zrobić, by łatwiej rozwiązywać swoje problemy? 

 

Zamartwianie się, denerwowanie i snucie czarnych scenariuszy - czyli to, co robimy najczęściej, gdy mamy problemy – wcale nie pomaga w ich rozwiązaniu. Wręcz przeciwnie – przez takie podejście trudności zaczynają się piętrzyć i coraz trudniej jest nam się z nimi uporać. 
–  Ludzie myślą, że moje życie było trudne, ale myślę, że była to wspaniała podróż. Im jesteś starsza, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że mniej ważne jest to, co się wydarzyło, lecz to, jak sobie z tym poradziłaś – powiedziała kiedyś Tina TurnerPrzeczytaj zatem, jak potraktować problemy, żeby móc łatwiej je rozwiązać. 

Dystans pomoże w rozwiązywaniu problemów

Dzięki nabraniu dystansu uspokoisz emocje i rozsądniej podejdziesz do sprawy. 

  • Zacznij od... oddychania. Może wydawać ci się to dziwne, ale to hamuje reakcję stresową organizmu – uspokajasz  się. Nabieraj powietrze, licząc w myślach do 4, i wypuszczaj je przez nos, również licząc do 4. Możesz zamknąć oczy. Rób tak kilka minut, aż poczujesz, że jesteś spokojniejsza.
  • Postaraj sobie przypomnieć trudną sytuację (nawet bardzo ogólnie), w której myślałaś, że sobie nie poradzisz, a jednak sobie poradziłaś, wytrwałaś. To da ci wiarę we własne siły.
  • Warto także zastanowić się, co takiego sprawia, że generalnie radzisz sobie w życiu? Może to na przykład takie cechy charakteru jak: optymizm, upór, zaradność, gospodarność, niepoddawanie się.
  • Spróbuj przyjrzeć się problemowi oczami kogoś innego. Dzięki temu masz szansę inaczej podejść do sprawy – zyskać nową perspektywę. Opowiedz – w myślach, na głos lub napisz – o swoim problemie jak o zmartwieniu koleżanki. Opisz sytuację. Zamiast słowa „ja” mów „ona”.

Teraz zastanów się, jakiej rady udzielisz tej „koleżance” w jej kłopocie. Co mogłaby zrobić, powiedzieć? A może powinna mniej się przejmować (bo sprawa naprawdę nie jest tego warta, a ona za bardzo się emocjonuje), a może poczekać na więcej faktów (np. odpowiedź z urzędu, maila z banku)?

Wypisz na kartce (to pomaga zebrać myśli) odpowiedzi na następujące pytania:

  • Co mogę zrobić w tym momencie? Odpowiedź (na przykład): Poradzić się siostry.
  • Gdzie mogę szukać pomocy? Odpowiedź (na przykład): W urzędzie gminy czy zapytać sąsiadkę, bo zdaje się, że miała podobny problem.

Szukaj rozwiązania problemu

Spróbuj użyć zamiast słów: „problem”, kłopot”, innych: „sprawa do rozwiązania, do załatwienia”, „wyzwanie”, „lekcja od życia”. Od razu dodasz sobie sił do działania oraz odświeżysz umysł i może inaczej spojrzysz na sytuację, w jakiej się znalazłaś. 

Wypisz wszystko, co przyjdzie ci do głowy jako rozwiązanie problemu. Wypisz każdy pomysł, nawet najbardziej absurdalny. Nie oceniaj na razie, czy te pomysły są mądre, czy mają szansę powodzenia. Wypisz, co tylko przyjdzie ci do głowy. Zrób sobie minimum 30 minut przerwy. Potem wróć do zapisków.

Przeczytaj zapiski. Zakreśl tylko te pomysły, które mają szanse na realizację.

Na nowej kartce wypisz plusy i minusy każdego rozwiązania. Dopisz, jeśli ktoś mógłby ci pomóc (np. urzędnik, ktoś z rodziny). Wybierz to rozwiązanie, w którym plusów jest więcej niż minusów. Teraz czas działać!

Wizualizacja ułatwi rozwiązanie problemu

Wizualizacja to ćwiczenie umysłu – wyobrażanie sobie tego, co chcemy, żeby się wydarzyło. Niekoniecznie dosłownie, zwykle symbolicznie (o czym przekonasz się na przykładach ćwiczeń). Nie są one trudne, zwykle wręcz przyjemne. Wizualizacja jest niezbędnym elementem treningu zawodowych sportowców. W ten sposób uczą się pokonywania przeszkód i nastawienia na sukces. Jest ona także stosowana w psychoonkologii - terapiach psychologicznych wspierających leczenie osób chorujących onkologicznie. 

Jak się przygotować do wizualizacji?

Gdy jesteś w domu, znajdź co najmniej 15 minut, kiedy nikt i nic nie będzie ci przeszkadzać. Bądź w niekrępującym ruchy stroju. Połóż się wygodnie (na kanapie, w łóżku, na kocu na podłodze) na plecach lub usiądź swobodnie w fotelu. Wycisz telefon. Zdejmij okulary, jeśli uciskają cię, gdy leżysz. 

Zaangażuj się w wizualizację wszystkimi zmysłami. Jak najdokładniej wyobrażaj sobie kolory i kształty, „usłysz” dźwięki, „poczuj” zapachy, np. słonej morskiej wody). Daj się ponieść wyobraźni. Nie oceniaj sensu ćwiczenia, tylko zaufaj swojej intuicji. Ćwiczenia rób z zamkniętymi oczami raz - dwa razy w tygodniu minimum przez miesiąc.

Wizualizacja 1: Pokonywanie przeciwieństw

Wyobraź sobie wzburzone morze w pochmurny dzień. Zobacz wysokie fale, ciemne niebo, usłysz szum wiatru. Fale uosabiają przeciwności, z jakimi się mierzysz, działania nieprzychylnych ci osób lub niekorzystne okoliczności. Pomyśl: „Chcę spokoju, osłabnięcia tej niekorzystnej energii”. Wyobrażaj sobie, jak morze powoli się uspokaja, tafla się wygładza. Woda cofa się, odsłaniając plażę. Woda staje się błękitna. Chmury znikają, wychodzi słońce. Wyobraź sobie, jak spacerujesz boso po ciepłym piasku. Stawiasz pewnie kroki, czujesz się bezpiecznie. Woda łagodnie obmywa twoje stopy. 

126177326_m
Wizualizacja to jeden ze sposobów radzenia sobie z przeciwnościami.
123RF

Wizualizacja 2: Wyjście z zagmatwania

Plotki, kłamstwa, niedopowiedzenia, domysły – one często zamazują obraz sprawy, utrudniają rozwiązanie problemu.

Wyobraź sobie gęsty, ciemny las. Jest ponuro. Ledwo widać ścieżkę. Są na niej konary, zwalone pnie. Pomyśl: „Chcę, żeby zniknęło wszystko, co utrudnia sprawę". W wyobraźni podejdź do konarów i pni. Okazują się lekkie jak ze styropianu, odrzucasz je. Ścieżka staje się wyraźna, las się przerzedza i wkrótce wychodzisz na zieloną, świetlistą polanę.

Wizualizacja 3: Podejmowanie decyzji

Wyobraź sobie, że idziesz drogą wśród pustych pól, która dochodzi do rozwidlenia. Dróżki są identyczne. Nie ma żadnych drogowskazów ani innych wskazówek, dokąd zmierzają. Pomyśl: „Chcę wiedzieć, która droga jest właściwa, która decyzja słuszna". Skup się mocno na tej myśli, głęboko oddychając prze kilka minut. W wyobraźni wypatruj, aż na której ze ścieżek pojawi się wskazówka, np. oświetli ją słońce, przysiądzie ptak, spadnie liść. Uśmiechnij się w duchu. 

Oglądanie filmów pomaga złapać dystans i nabrać sił do rozwiązywania problemów

"Jest tylko jedno lekarstwo na duże kłopoty: małe radości" – głosi aforyzm austriackiego pisarza Karla Heinrieha Waggerla. Podążając tym tropem, gdy czujesz, że problemy się piętrzą i coraz trudniej sobie z nimi radzisz, zafunduj sobie chwilę przyjemności.

Gdy myśli o kłopotach zbyt cię przytłaczają, obejrzyj film o wartkiej akcji, np. przygodowy, obyczajowy, sensacyjny. Wciągająca historia pozwoli choć na chwilę zapomnieć o całym świecie. Tak nabierzesz sił, spojrzysz na sprawę inaczej, zapomnisz o mniejszych smutkach.

Gdy masz za dużo na głowie – postaw na komedię, nagranie kabaretu. Śmiech rozluźnia spięte mięśnie i dotlenia mózg. Zyskujesz energię do działania i pozytywne nastawienie – kłopoty stają się mniejsze. Popatrzysz na nie z dystansem. 

Gdy jesteś zdenerwowana – wybierz film przyrodniczy. Widok natury i zwierząt skutecznie uspokaja, zatrzymuje natłok myśli. Dobrze też zadziała odcinek ulubionego serialu – zrelaksujesz się, a przy tym zmotywujesz do działania. Bo śledzenie zmiennych losów bohaterów, ich mierzenia się z trudami, daje nadzieję i uczy, że zawsze jest jakieś rozwiązanie.

Gdy jesteś przybita – familijny. Prawdziwe wartości i ciepłe relacje między ludźmi pokrzepią, dadzą nadzieję na odmianę losu.

Gdy skupiasz się tylko na najgorszym – postaw na lekki kryminał, najlepiej w stylu retro. Tu dobro zwycięża, co podnosi na duchu. Kryminały uczą też, żeby trzymać się faktów i nie dawać się zwieść pozorom. 

To dodatkowo wzmocni działanie filmów: 

  • Maksymalna koncentracja. Spróbuj w stu procentach angażować się w oglądanie. Dzięki temu niepostrzeżenie „wypadną” ci z głowy myśli o denerwujących sytuacjach, które ciągle rozpamiętujesz. Skupienie się na seansie zatrzymuje też wymyślanie czarnych, katastroficznych scenariuszy sytuacji, w której jesteś.
  • Uwolnienie emocji. Jeśli podczas oglądania napływają ci nam łzy do oczu, nie powstrzymuj płaczu. To bardzo potrzebna, zdrowa reakcja na stres.
  • Bliskość drugiej osoby. Oglądaj z kimś kogo kochasz, komu ufasz. Daje to poczucie bezpieczeństwa, zmniejsza niepokój. Przytulenie się zaś wyzwala pozytywne nastawienie do życia. Podobnie działa też dotyk miłej tkaniny, np. miękkiego, ciepłego swetra.
  • Podsumowanie seansu. Zastanów się, czy z filmu albo programu płynie dla ciebie jakaś nauka. Pomyśl, czy sytuacja postaci była podobna do twojej i czy zgadzasz się z ich decyzjami.

 

Czytaj więcej