Angina latem to wcale nie rzadkość! Jak rozpoznać i leczyć infekcję bakteryjną, a jak wirusową?
Angina latem występuje równie często, jak zimą. Dlaczego chorujemy, gdy jest gorąco?
Fot. 123rf.com

Angina latem to wcale nie rzadkość! Jak rozpoznać i leczyć infekcję bakteryjną, a jak wirusową?

Za oknem upał aż miło, a ciebie dopadł potworny ból gardła? To wcale nierzadki scenariusz. Angina latem występuje niemal tak często, jak w okresie jesienno-zimowym. Dlaczego tak się dzieje? Z jakim rodzajem infekcji mamy do czynienia w okresie letnim: bakteryjnym czy wirusowym? Jak je rozpoznać i leczyć?

Potocznie anginą nazywamy poważną infekcję gardła i migdałków wywołaną przez bakterie. Tymczasem termin ten obejmuje również stany zapalne śluzówki gardła spowodowane atakiem wirusów oraz grzybów. Utarło się, że latem częściej atakuje nas angina bakteryjna (czyli tzw. ropna). To jednak nieprawda.

Latem faktycznie do gabinetów trafia wielu pacjentów z anginą bakteryjną, chorych z anginą wirusową nie jest jednak wcale mniej. Anginy wirusowa i bakteryjna choć na początku mogą wywoływać podobne objawy, tak naprawdę są różnymi chorobami, które wymagają innego leczenia. Warto wiedzieć jak je rozróżnić, kiedy bezwzględnie szukać pomocy lekarza, a kiedy zdać się można na domowe metody.

Dlaczego angina bakteryjna tak często pojawia się latem?

Kiedy jest gorąco, naczynia krwionośne w gardle są mocno rozszerzone. Gdy zjemy lody lub wypijemy zimny napój, ulegają one nagłemu skurczowi. Wówczas na skutek niedokrwienia śluzówka gardła staje się bardziej podatna na atak zarazków. W efekcie bakterie, które żyją w jamie ustnej (np. w objętym próchnicą zębie) lub dostają się do niej z zewnątrz, łatwiej wnikają w tkanki gardła i namnażają się. Jeśli prócz gardła zaatakują również migdałki, rozwinie się angina ropna.

Objawy anginy bakteryjnej

Jej objawy pojawiają się nagle: w ciągu kilku godzin zdrowy człowiek kładzie się do łóżka z ciężkim bólem gardła, wysoką gorączką (do 40 st. C), bólem głowy, mięśni i kości. Zazwyczaj pojawia się także zmieniona „kluskowata” mowa. Dolegliwości są tak silne, że większość osób natychmiast szuka pomocy w przychodni. 

Diagnostyka i leczenie anginy bakteryjnej

Na szczęście w większości przypadków lekarz jest w stanie rozpoznać anginę ropną na podstawie tzw. obrazu klinicznego choroby: chory ma powiększone i bolesne przy ucisku węzły chłonne szyi oraz podżuchwowe, a migdałki i otaczająca je błona śluzowa są przekrwione i rozpulchnione. Dodatkowo w tzw. kryptach migdałków tworzą się białawe naloty i punktowe żółtawe zmiany.

Jeśli objawy są niejednoznaczne, lekarz dodatkowo może zlecić choremu wykonanie szybkiego testu (w formie wymazu z gardła) w kierunku zakażenia paciorkowcem (dostępne niemal w każdej przychodni). Wynik otrzymuje się już po 20 min.

Uwaga! Angina bakteryjna zawsze wymaga zastosowania antybiotyku przez 10 dni. Dodatkowo warto wesprzeć organizm naturalny i metodami. Świetnie działa m.in. kisiel z siemienia lnianego, który powleka śluzówkę gardła żelową warstwą. Bardzo łatwo go przyrządzić. Wystarczy łyżkę siemienia zalać szklanką wrzątku i gotować 5-10 min, aż powstanie kisiel. Przecedzić, wystudzić, wypić.

Jak rozpoznać anginę wirusową? Przyczyny i objawy

Takiej infekcji sprzyjają szybkie zmiany temperatury (wychodzenie z klimatyzowanych pomieszczeń na rozgrzane powietrze), głośne mówienie (np. w czasie urlopowych imprez), podróżowanie (w tłoku w pociągu czy autobusie łatwiej się zarazić), suche powietrze (np. w klimatyzowanych pomieszczeniach).

U chorych na anginę wirusową pojawia się chrypka, pokasływanie, ból gardła, niekiedy katar, kaszel, ból uszu, podniesiona temperatura. Dolegliwości są umiarkowane.

Leczenie anginy wirusowej

Nie jest konieczna wizyta u lekarza. O anginie wirusowej mówi się, że ma tzw. charakter samoograniczający się i nawet nieleczona mija po kilku dniach. Jeśli jednak zależy ci, żeby szybko wrócić do zdrowia, zastosuj metody wspomagające. Ważne jest, by m.in. pić dużo płynów, najlepiej wody i herbatek ziołowych (m.in. z rumianku, czarnego bzu). To zwiększy skuteczność działania układu odpornościowego.

Warto sięgnąć po miód – 2 łyżeczki dziennie. Możesz wziąć go po prostu do ust i poczekać, aż się rozpuści. Taki „balsam” działa antybakteryjnie i przeciwwirusowo.

Czytaj więcej